Szamie. Jesteś mistrzem !!! W stosowaniu półprawd ,uogólnień, przeinaczeń. Czy twierdziłem, że jacht płynie w 50% dzięki energii kinetycznej wiatru czy też, że Twoje tłumaczenie jest w połowie prawdziwe? CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM TEKSTU !!! Albo raczej przestań mącić kijem w wodzie.
Sam sobie zaprzeczasz - co zaraz wykażę.
Szydzisz sobie z tzw sił tajemnych / aero i hydrodynamicznych/ rodem z Torunia A sam używasz zwrotu: " wartość ciągu łódki..."
Gdy tymczasem - cytuję za A. Kolaszewski i P. Świdwiński " Żeglarz i sternik jachtowy" : " W najprostszym ujęciu mechanicznym jacht żaglowy to kombinacja żagla przetwarzającego energię wiatru i wytwarzającego siły aerodynamiczne oraz zanurzonej części kadłuba wytwarzającej siły hydrodynamiczne". I dalej: " Siłę aerodynamiczną rozłożyć można na dwie podstawowe :
SIŁĘ CIĄGU ...od której zależy szybkość żeglugi do przodu oraz siłę przechylającą ..." I dalej: " Siła aerodynamiczna to siła powstająca na żaglu wskutek działania wiatru. Strugi wiatru napotykając żagiel dzielą się na dwie części: nawietrzną i zawietrzną. Po nawietrznej stronie żagla grupują się cząsteczki powietrza tworząc nadciśnienie a po zawietrznej podciśnienie. Wynika to z prawa Bernouliego."
Wychodzi na to, że SZAM jesteś dotknięty tymi siłami.
Sposób żeglowania jaki opisujesz nazywa się DRYFEM !!!
Co nie oznacza, że jest nieprawdziwy tylko, że niepełny.
W taki sam sposób -zgodnie z prawdą - można twierdzić, że jacht płynie dzięki operacji Słońca /jedna z przyczyn powstawania wiatru/.
Przyznam Ci się,że elektrowniarzem jestem z przypadku i wyłącznie praktycznym nie zaś teoretycznym ale żeglarzem jestem z zamiłowania
i jako instruktor uczący innych zadałem sobie trud zgłębienia tajników Teorii Żeglowania. Dlatego nie czuję potrzeby " dokształcania się".
Jako człek prosty / mam nadzieję, że nie prostacki/ ale posługujący się wyobrażnią i logiką / tak - użyłem do tego obydwa swoje zwoje! / widziałem w konstrukcji i pracy śmigła elektrowni pływowej analogię do
żeglarstwa, elektrowni wiatrowych, skrzydła samolotu.
Jednak żem jest człek znający dobrze swoje ograniczenia,skonsultowałem się z gościem z Polibudy Wrocławskiej. Ścisła czołówka naukowa w tej dziedzinie w Polsce. Również swoja MEW w budowie. I dlatego mogę spokojnie zastosować się do zasady Floodera: " Jeśli czegoś nie wiesz..."
A jak Ci brakuje argumentów to nie popisuj się ignorancją i nie stosuj inwektyw.
Pozdrawiam Cię.
Cze.