Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Na podstawie takich wzorów kupiłem 75KW według wyliczeń z operantu miała wykręcać średnio 45KW rocznie (zainwestowałem mniej więcej połowę tego co chce Anders utopić).
Na pytanie o produkcje dotychczasową sprzedający opowiadał że najpierw była wielka susza i elektrownia stała, potem przyszła wielka powódź i elektrownia stała a potem to już tylko stała bo była remontowana po powodzi.
No ale przy dużej wodzie faktycznie te 45 KW wykręca problem w tym że taka woda jest u mnie rzadko albo powiedziałbym bardzo rzadko - jakieś 2 dni w roku.
No i średnia roczna produkcja waha sie między 8-10 Kw. Więc po odliczeniu wszystkich kosztów to jak chcę oczy nacieszyć widokiem chodzącej elektrowni to z własnej kasy muszę na wahę dołożyć.
Ale i tak bardzo sie ciesze i wcale nie narzekam bo bardzo dobrze trafiłem w porównaniu do gościa który kupił większą lepszą elektrownie.
Mniej więcej za taką kasę jak Andersa, ale nie miał tyle gotówki to wziął na częściowo na kredyt.
No i na początku to nawet mu nieźle sie powodziło, stać go było nawet na zatrudnienie pracownika za "najniższą krajową" ogólnie interes kwitł.
Ale to tylko do czasu gdy sie okazało że jego pozwolenie wodnoprawne sie skończyło a jakiś rolnik któremu podobno zalewa łąkę nie godzi sie na przedłużenie.
Sprzedaż kupy złomu która kiedyś nosiła miano elektrowni a teraz była pożywką dla rdzy spłaciła tylko małą cząstkę kredytu. A za resztę to bank mu puścił na licytacji chałupę.

No i koleś wylądował z rodziną pod mostem.

Z tym doświadczeniem patrzę na 4% na lokacie bankowej jak na złoty wręcz koksowy interes.

Keredyt pod zastaw chaty.

Marzycielu czy na podstawie twojego przykladu mozna wyciagnac wniosek ,ze operat generalnie nie musi odzwierciedlac w przyblizeniu potencjalu obiektu?skad wzieła sie taka roznica?zlewnia mala czy jak?gdzie tkwił bład?

druga sprawa to odnowienie operatu z przykladu powyzej.
czy nie istnieje mozliwosc zabezpieczenia inwestycji i prolongowania operatu przed uplywem terminu waznosci?czy za kazdym razem gdy operat jest prolongowany,validowny(zwał jak zwał) moze on ulec zaskarżeniu?

eh przyznaje połknalem bakcyla i łapie sie na mysleniu o mew czesciej niz o kobietach:)nie dobrze, co:)))??

Generalnie albo dane odnośnie przepływów z RZGW są z czapy albo rzeka wysycha.
Ale jak sie orientowałem to mój przypadek nie jest wcale wyjątkiem , powiedziałbym taka "sprawność" to norma dla górskich elektrowni.
"No obliczenia sobie a rzeczywistość sobie".
Zmyliło mnie też to ze przed wojną to u mnie podobno pracował Francis 90 KW.

A co do odnowienia operatu to jeszcze nie próbowałem (zostało mi parę latek) więc nie wiem jak to w praktyce wygląda.

a mozna wiedziec na jakiej rzece masz obiekt?

jesli sie myle prosze doswiadczonych o poprawe- dobrych gotowych obiektow do remontu jak kot naplakal ,a lokalizacje owszem moze i sa ale wymagaja wiekszych nakladow i doswiadczenia przy budowie.czy owe lokalizacje sa jakos zinwentaryzowane w bazie danych (zapewne platnej:))

inna sprawa czy doswiaczenie inwestora ma wplyw przy rozpatrywaniu wniosku unijnego? dzis gadalem z jedna babka z firmy kosultingowej ,ktora uwaza ze nawet 50%moze zwrocic unia, ale jednym z kryteriow jakim sie interesowala bylo moje doswiadczenie w branzy. to mnie dziwi bo unia zwraca
srodki post factum .

"...czy na podstawie twojego przykladu mozna wyciagnac wniosek ,ze operat generalnie nie musi odzwierciedlac w przyblizeniu potencjalu obiektu?skad wzieła sie taka roznica?zlewnia mala czy jak?gdzie tkwił bład?..."

Choroba MEW ma to do siebie, że zarażeni często rzucaja sie na "okazje" bez przemyslenia, albo korzystają z porad "fachowców" często wynajętych przez sprzedawców, którzy wiedzą jak z chorego wyciągnąć kase. Zdażało mi się już weryfikować np. spad: "panie! geodeta zamierzył 2,8m!" na 1,05m przy SQ.

"...czy na podstawie twojego przykladu mozna wyciagnac wniosek ,ze operat generalnie nie musi odzwierciedlac w przyblizeniu potencjalu obiektu?skad wzieła sie taka roznica?zlewnia mala czy jak?gdzie tkwił bład?..."


Witam.
Przyjęte jest, że względnie wiarygodną ocenę warunków na budowę elektrowni lub na inwestycję w istniejący obiekt można dostać na podstawie danych hydro-meteorologicznych z co najmniej 20 lat. Wiadomo, im dane bardziej sięgają wstecz, tym dostaje się pewniejszą statystykę chociażby dla charakterystyk uporządkowanych przepływów rzeki. Ale są miejsca gdzie przepływ od kilku/kilkunastu lat zupełnie odbiegł od stanu z lat poprzednich. Podam przykład rzeki Kamiennej czy Szklarki spływającej z Karkonoszy. Klęska żywiołowa w postaci połaci obumarłych lasów miała diametralny wpływ na stan wód. Charakterystyki tych rzek dalej się zmieniają, bo obszar jest z roku na rok zalesiany.

Tak więc Anders, jeśli chcesz mieć pewną ocenę inwestycji to proponuję następującą kolejność: 1) prześledzić w katastrze interesujący Cię obszar; 2) podyskutować z ludźmi z posterunków obserwacyjno-pomiarowych dla danej sieci hydrograficznej; 3) poradzić się fachowców (ale nie "fachowców") mających szeroką wiedzę z zakresu energetyki wodnej - tacy zazwyczaj otwierają Ci oczy i inaczej patrzysz na wszystko. Warto pomyśleć też o zaproszeniu ich do interesu.

W jednej z wypowiedzi zrobiłem babola jeśli chodzi o koszt położenia kabla napisałem 860 tyś oczywiście powinno być 86tys.

no i stało sie zacząłem szukać wspolnika..

"no i stało sie zacząłem szukać wspolnika.."

Finansowego czy zawodowca z energetyki wodnej?

Aj, przeoczyłem posta anders. Cofam pytanie.

hej farhigh
a jaka opcja Ciebie interesuje?
pzrd

Anders jak chesz to moją lokalizację mogę Ci podesłać mailem. Raczej wolałbym nie umieszczać jej tu na forum.
Czasem rozważam możliwość zamiany mojej "zabawki" na coś poważniejszego (syndrom wiecznie żywy) a po tym co tu napisałem to nikt mi nie zwróci nawet jednej trzeciej tego co w nią włożyłem.
A tak to zawsze moge wciskać te same bajeczki jaki mi sprzedano.
Ale widząc jakie objekty i za jakie pieniądze są oferowane to ta moja to jest "bardzo atrakcyjna" inwestycja.

hej Marzycielu88
posciłem Ci na priva moj mail
pzdr