Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Małe Elektrownie Wodne w polsce, forum, serwis, automatyka, sterowanie, projekty, turbiny, turbina, kaplan, franciss, montaż, konsultacja, portal
Teraz jest środa, 18 czerwca 2025, 00:02

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 16 września 2005, 01:20 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 19 września 2004, 01:00
Posty: 442
Lokalizacja: Dolnosląskie
Masz racje Piomika cena za uczestnictwo w zjazdach jest wysoka . Nie wiem czemu to ma służyc wyeliminowaniu z grona mulućkich?. i niech nie pałętają się pod nogami.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 16 września 2005, 10:01 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 lutego 2005, 01:00
Posty: 405
Najprostszy sposób na obliczenie cofki to spiętrzyć rzekę i obserwować gdzie woda przestaje płynąć. Dokładnie w tym miejscu kończy się cofka, bo cofka to woda stojąca. Wysokość płynącej rzeki o która podnosi się poziom nie należy do cofki. Przynajmniej tak to się liczy w łódzkim. Nie wiem czy wyrażam się wystarczająco jasno ale przy obliczaniu cofki trzeba koniecznie odjąć grubość rzeki. Obowiązuje wzór Ruchmana albo Tolkmita (zapis fonetyczny nie mam zielonego pojęcia jak to się pisze w oryginale :mrgreen: )


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 16 września 2005, 10:58 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 7 lipca 2004, 01:00
Posty: 107
Wywołanym do tablicy :lol:
Cofka -odleglość od miejsca,w którym powstało spiętrzenie,do miejsca,gdzie nie daje się już ono zauważyć.
Wzory: Bressea,Sochonia,Tolkmitta i najczęściej stosowany w Polsce Ruhlmanna.
Dane (wszystkie) potrzebne do tego ostatniego:
odległość między przekrojami,m (jaz - woda niespiętrzona)
głębokość wody niespiętrzonej,m
spiętrzenie na końcu odcinka w stasunku do kierunku przepływu,m
spiętrzenie na początku odcinka,m
spadek lustra wody przed spiętrzeniem w liczbach bezwzględnych
spiętrzenie wywołane jazem (warstwa przelewowa)
W cofce woda stoi, płynie do końca cofki - licząc od jazu - a przed cofką mamy depresję wody którą wykorzystujemy energetycznie.

A najprościej do założeń wstępnych to tak jak robią w łódzkim/łódzkiem ;) (mapa) i nie ma co kombinować z projektantem.

Punkt A (wysokość jazu + warstwa przelewowa) lub z mapy rzędna wody.Wartość A przenosimy w górę cieku ,otrzymując punkt B to jest cofka(woda stojąca).Takie spojrzenie jest wystarczające dla naszych założeń. Odnośnie charakterystyki przepływu - nie ma to znaczenia praktycznego bo i tak mamy określoną bezwzględną wysokość piętrzenia a przez to, stały zasięg cofki z kategorycznym nakazem niedopuszczenia do wachań lustra wody. To ostatnie w większości nie jest przestrzegane - wiemy o co chodzi a jak nie wiemy to jak zwykle o kasę :mrgreen:

Jezioro wspomniał grek odnośnie spadku dna (jezioro przeływowe jest niejako cofką).

Na spotkaniach Trmew byłem jako gość w środku lat 90 (nie pamiętam,gdzieś w okolicach Poznania) i w 2004 w Zakopanym (spotkanie priv. z przedstawicielem producenta turbin /kontrakt/ ).
O wydarzeniach w Tremew dowiaduję się z pierwszej ręki ( nękając vodnika - dzięki za wyrozumiałość i cierpliwość - ) Płacę składkę podstawową ( "bibuła" kosztuje ). :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: cofka
PostNapisane: piątek, 16 września 2005, 18:04 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): piątek, 23 lipca 2004, 01:00
Posty: 169
Mam was dranie,mpoplaw-"gdzie woda przestaje płynąć", jeżeli jest to na odcinku np. kilometra to jak płynie? Panie piomika, właśnie spadkim dna.Tyle lat praktyki a mamy tyle różnic w ocenie zjawisk oczywistych.1+1=2, Panie suse dokładnie to pisałem tylko krócej, a spotkaliśmi się w Kiekrzu.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: TRMEW
PostNapisane: piątek, 16 września 2005, 18:34 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): piątek, 23 lipca 2004, 01:00
Posty: 169
TRMEW. mam zastrzeżenia,właściwie głównie do cen zjazdów,dlatego ostatnio nie uczestniczę,ale znam też tego powody,brak wpływu składek,itp,niezręcznie krytykować jak mimo wszystko zawdzięczam wszystko tej organizacji.Pozdrowienia Panie Wilski,Panie Hoffmann, Panie Puchowski i następcy.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 16 września 2005, 21:07 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 1 stycznia 2005, 01:00
Posty: 514
A niech tam, "nie chcem ale muszem" jak mawia L.W. :D


[quote:97b82938ca="mpoplaw"][b:97b82938ca]Najprostszy sposób na obliczenie cofki to spiętrzyć rzekę i obserwować gdzie woda przestaje płynąć.[color=red:97b82938ca] Dokładnie w tym miejscu kończy się cofka, bo cofka to woda stojąca. Wysokość płynącej rzeki o która podnosi się poziom nie należy do cofki.[/color:97b82938ca] Przynajmniej tak to się liczy w łódzkim. )[/b:97b82938ca][/quote:97b82938ca]

[b:97b82938ca]No niestety nie[/b:97b82938ca]- cofka to nie "woda stojąca" i "wysokość płynącej rzeki o którą podnosi się poziom" rzeki .Ja rozumiem ,że praktyczniej jest spiętrzyć wodę i coś tam obserwować na rzece choć dokładność i "przyrządy" pomiarowe (jakie?) budzą moje wątpliwości co do rzetelności i dokładności pomiarów. Przecież cofkę mierzymy dla przepływu SSQ .Skąd będziesz wiedział w którym dniu on występuje i czy będziesz czekał na ten przepływ np. 2 m-ce.
Sposób praktyczny ma tą wadę ,że gdy nie ma piętrzenia jest nie do zrealizowania :D

:mrgreen:[b:97b82938ca] Mpoplaw [/b:97b82938ca]- wybacz. Nie chciałem o tym pisać ale Albert i Suse sprawę trochę podkręcili :D , Więc zakończmy ten temat albo jak chcesz to ripostuj.

Ja sądzę ,że (na przykład) pan [b:97b82938ca]Indian [/b:97b82938ca]ma w tej sprawie wyrobione zdanie i czeka Go na żądanie Starostwa obliczenie cofki.Założę się o duże pieniądze,że będzie to musiał wykonać fachowiec- bo inaczej Starostwo to zakwestionuje. Fakt ,że dotyczy to większej rzeki (prawdopodobnie Prosny)
[b:97b82938ca]INDIAN - liczę że coś na ten temat napiszesz [/b:97b82938ca]( czy pokrywa się Twoja cofka z mapy z tą wyliczoną za pomocą przekroi poprzecznych, czy też nie) a przy okazji może w dziale turbin napiszesz coś o turbinach produkowanych przez firmę Kujawscy.

[b:97b82938ca]Albert[/b:97b82938ca]- wypada mi tylko przyłączyć się do [b:97b82938ca]Twoich [/b:97b82938ca]pozdrowień dla panów [b:97b82938ca]Hofmana , Wilskiego , Puchowskich [/b:97b82938ca]seniora i juniora.

Pozdrawiam .Piomika


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 17 września 2005, 09:35 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 lutego 2005, 01:00
Posty: 405
A co tu ripostować grunt to nie dać się wrobić w 2 Km cofkę bo tak niskie spadki nie istnieją no chyba że na Żuławach zaraz przy ujściu rzeki do morza. Jedno jest pewne im dłuższa cofka tym więcej rolników przyjdzie po odszkodowanie bo im kury się nieść przestały, bo baba im nie daje itp. Panowie rzadko która rzeka ma spadek niższy niż 0,4%. A więc praktycznie cofki 2 Km oznacza co najmniej 8 m piętrzenia. Na Nerze jedna MEW-ka ma 1,8 Km cofki a gołym okiem widać że już 0,5 Km powyżej tamy rzeka zaczyna płynąć. Osobna kwestia to przesiąkanie wód podskórnych w wyniku długotrwałego piętrzenia, i zalewanie komuś podwórka, czy utrzymanie rzeki w korycie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 17 września 2005, 09:49 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 1 stycznia 2005, 01:00
Posty: 514
[b:bb322a778c]mpoplaw napisał[/b:bb322a778c]
[quote:bb322a778c]Na Nerze jedna MEW-ka ma 1,8 km cofki a gołym okiem widać że już 0,5 km powyżej tamy rzeka zaczyna płynąć [/quote:bb322a778c]
Różnica spora ,prawda. Właśnie w tym jest cały problem.

[quote:bb322a778c="mpoplaw"]A co tu ripostować grunt to nie dać się wrobić w 2 Km cofkę bo tak niskie spadki nie istnieją no chyba że na Żuławach zaraz przy ujściu rzeki do morza. [color=red:bb322a778c]Jedno jest pewne im dłuższa cofka tym więcej rolników przyjdzie po odszkodowanie [/color:bb322a778c]bo im kury się nieść przestały, bo baba im nie daje itp. Panowie rzadko która rzeka ma spadek niższy niż 0,4%. .[/quote:bb322a778c]

Zgadzam się , a wcześniej jeszcze przyjdą na rozprawę wodnoprawną w charakterze strony!

Ale to temat (odszkodowań i rolników) na osobną ( kolejną :mrgreen: ) dyskusję.



Piomika


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: spadek rzeki
PostNapisane: niedziela, 18 września 2005, 13:43 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): piątek, 23 lipca 2004, 01:00
Posty: 169
mpoplaw napisał że 0,4% to jest spad 8m na dwóch kilometrach?, bardziej dziwi mnie że piomika się z tym zgadza Już rozumiem dlaczego tak trudno wytłumaczyć"cofkę"-0,4% oznacza że na 1km rzeki różnica spadku wynosi 40cm, czyli na 2km=0,8m. To nie jest błąd,mylicie się o 1000%


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 19 września 2005, 09:19 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 lutego 2005, 01:00
Posty: 405
Nie wiem jak u ciebie ale w łódzkim 1 Km ma 1000 m, a 1 m przewyższenia na 100 m daje 1%, 1m na 1000 m daje 0,1%.
Kiedyś na łódzkie mówili Ziemia Obiecana bo mieliśmy najwięcej w centralnej Polsce bystrych potoczków idealnych do MEW (średni spadek terenu 0,4%) i co z tego zostało :?: , większość zmeliorowali albo zasypali, jak pada to idzie powódź jak nie pada to natychmiast wszystkie wysychają.

[quote:b5433d60c5="albert"]mpoplaw-"gdzie woda przestaje płynąć"[/quote:b5433d60c5]

To skrót myślowy jak woda wpada na cofkę to sztuczne spiętrzenie powoduje znaczne spowolnienie przepływu, tak znaczne że dla ludzkiego oka wydaje się jakby woda stanęła w porównaniu dla bystrego nurtu rzeki która płynie sobie własnym spadkiem.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 19 września 2005, 11:49 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): piątek, 23 lipca 2004, 01:00
Posty: 169
mpoplaw,zlituj się, nie dawaj porad na każdy temat bo robisz zainteresowanym krzywdę, nawet w Łódzkim wynik jest w promilach.
Rzeki mają 0,4m. czasem 0,7m na 1km, powyżej 1m/km to rewelacyjne warunki na MEW, A TWOJE 4m/km to nie rzeki tylko kaskady wodospadów.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 września 2005, 09:25 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 lutego 2005, 01:00
Posty: 405
gdzie ty mieszkasz :?: nad morzem :?: nigdy nie widziałeś zbiornika zaporowego o długości 1 KM z tamą piętrzącą na 4 m :?: przyjedź kiedyś do Łodzi pokaże ci, może jak dotkniesz to uwierzysz, i weź lepiej swoją sprawdzoną miarkę, żeby potem nie było że moja jest sfałszowana. Zbiornik ten dzierżawiony jest przez PZW i nie pływają tam pstrągi a wyłącznie ryby nizinne.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 września 2005, 10:52 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 25 maja 2005, 01:00
Posty: 43
Lokalizacja: Bielsko-Biała
[quote:fc2cc203cd="suse"]A ja jak zwykle swoje 3 centy: panowie wg. waszych akedemickich rozważań wynika ze na jeziorze przepływowym jest inna rzędna na wejsciu cieku w zbiornik a inna na wyjściu.Dewagując dalej to woda w doprowadzalniku płynie "górą" i nie ma znaczenia spadek podłużny dna. :lol: :?: A ja tam na prawie 2 km mam ta sama wysokość rzędnych i kaczeńce w rowie porosły.
Różnice ciśnienia słupa wody mamy chyba raczej za piętrzeniem a nie przed.
Czy rozmawiamy o objętości,powierzchni czy długości zasięgu tzw. cofki w korycie cieku?[/quote:fc2cc203cd]Kwestii tego spadku dna nie mogę zostawić bez komentarza :D
Woda nie popłynie spadkiem dna, nawet gdyby to był Rów Mariański :wink: i jeśli jest inaczej to ja wracam do szkoły....

Woda płynąc korytem musi pokonać opory przepływu, czyli potrzebuje energii. Może ją uzyskać kosztem własnej energii potencjalnej, czyli obniżając poziom lustra wody. Im większe opory przepływu (np. większa prędkość) tym większy spadek poziomu lustra wody.
Na jeziorze przepływowym mamy ciekawe zjawisko - przekrój poprzeczny koryta jest tak wielki że prędkość wody spada prawie do zera, a przez to i opory przepływu. Jak łatwo się domyślić do pokonania minimalnych oporów potrzeba niewielkiej energii i przez to minimalnego spadku poziomu lustra wody.
I to jest właśnie powód dla którego poziom lustra wody w jeziorze przepływowym jest praktycznie stały, a spadek praktycznie niezmierzalny.

Jeśli woda płynie - musi być spadek lustra wody.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 września 2005, 11:26 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 1 stycznia 2005, 01:00
Posty: 514
Jest dokładnie tak jak piszesz Grek -jezeli woda płynie - musi być spadek lustra wody - nawet na jeziorze czy zbiorniku przepływowym ,choć jest prawie niezauważalny (np kilka centymetrów)

:D
Ale musimy pamiętać ,że Mpoplaw i Suse to praktycy ( w odróżnieniu od nas :mrgreen: ) i podejrzewam ,że posługują się tzw skrótem myślowym pisząc ,że " woda przestaje płynąć" lub " woda płynie dnem"
Mpoplaw już pisał ,że chodzi mu o znaczący zanik prędkości wody (interpretacja słowna moja- nie chce mi się dosłownie przytaczć Twojej wypowiedzi Mpoplaw - bo nie chodzi nam o słowa)
Podejrzewam ,ale tylko podejrzewam ,że Suse mógł mieć na myśli przepływ wody dnem - jako zjawisko które występuje w warunkach np zimowych kiedy to woda powierzchniowa zamarza a przepływ wody następuje w w dnie kanału czy rzeki.Ten problem pewnie często u Niego występuje.Ale czy o to chodziło? Więc jak to jest Suse? (teraz ja próbuje "coś "podkręcić :wink: )

Pozdrawiam.Piomika


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 września 2005, 08:52 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 lutego 2005, 01:00
Posty: 405
[quote:4dcc800265="piomika"]że chodzi mu o znaczący zanik prędkości wody[/quote:4dcc800265]

czytaj uważnie: jeżeli rzeka płynie sobie i ma szerokość koryta X a głębokość wody 5 cm i napotyka na cofkę to zaczyna się piętrzyć. Szerokość rzeki pozostaje taka sama ale głębokość wody urasta do np: 300 cm. To powiedź teraz forumowiczom jaki będzie mniej więcej spadek prędkości przepływu jeżeli powierzchnia przekroju rzeki wzrosła 60 razy :?: czy da się to zauważyć gołym okiem :?:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 września 2005, 11:04 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 1 stycznia 2005, 01:00
Posty: 514
[quote:fe3c589c06="mpoplaw"]

czytaj uważnie: jeżeli rzeka płynie sobie i ma szerokość koryta X a głębokość wody 5 cm i napotyka na cofkę to zaczyna się piętrzyć. Szerokość rzeki pozostaje taka sama ale głębokość wody urasta do np: 300 cm. To powiedź teraz forumowiczom jaki będzie mniej więcej spadek prędkości przepływu jeżeli powierzchnia przekroju rzeki wzrosła 60 razy :?: czy da się to zauważyć gołym okiem :?:[/quote:fe3c589c06]

Mpoplaw - proponuje zostawić temat cofki na jąkąś okazję jak się spotkamy bo " bez pół litra nierozbieriosz".W mommencie spiętrzania wody tzn.rzeka płyneła swoim naturalnym przepływem i przegrodziłeś na jazie i spiętrzasz - może wystąpić chwilowo zjawisko ,które opisujesz- woda (wydaje sie że) przestaje płynąć.Ale po spiętrzeniu będzie płynąć -przez turbiny lub przelew na jazie.I nawet 30 m czy 5 m od jazu ( czyli w samym "centrum " cofki)będzie płynąć. Mimimalnie , niezauważalnie na pierwszy rzut oka -ale będzie płynąć .

Mpoplaw- co jest na"obrazku" pod Twoim nickiem - koło wodne?

Pozdrawiam .Piomika


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 września 2005, 17:43 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 8 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 273
:D Cześć. Płynąć będzie zawsze, z różnymi kierunkami i wartościami wektorów prędkości w przekrojch, ale wypadkowy w jednym kierunku więc popłynie zawsze!!!! Zawsze będzie tez będzie chciała płynąć do środka ziemii a nie do nieba. Wniosek jest taki, że pomijając krzywiznę horyzontu ( do zaobserwowania np na morzu , gdzie widac najpierw tylko komin statku, który zbliża sie do lądu) zasięg cofki to miejsce, gdzie kończy się stała rzędna lustra wody i zaczyna ona rosnąć.
Moim zdaniem jest to wystarczająca definicja dla potrzeb MEW :D

Pozdrawiam Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 22 września 2005, 09:04 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 lutego 2005, 01:00
Posty: 405
nie to 4 m cascada na 1 Km cofce
http://www.shuttercenter.com/picture_view.asp?id=585
ale ten ładniejszy
http://www.shuttercenter.com/picture_view.asp?id=774
jest też koło wodne
http://www.shuttercenter.com/picture_view.asp?id=1805


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 2 października 2005, 20:12 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 1 stycznia 2005, 01:00
Posty: 514
[quote:f4db6c7cb1="nowy"]no wiesz moja rzeka jest tak pomierzona na mapach sytuacyjnych ze co 1 km podana rzedna a przy progach i młynach są pa 3 pomiary .
jak bedzie miał takie pomiary to poco mu fachowiec
fakt ze za taką mape musiałem dodatkowo dopłacioć w geodezij bo ukrywali przed światem[/quote:f4db6c7cb1]

No to jak jest z tym oszustwem Nowy! Alarmowałeś w porannym poście ,że Albert to oszust i że Cię wykiwał z operatem a powyżej piszesz ,że fachowiec do operatu Ci niepotrzebny.Nie zdążyłem też zapisać telefonu , który podałeś.
/ dla niezorientowanych - ukazał się dziś post Nowego o tytule "uwaga na oszusta" który poprawił na tytuł "umowa"/

Piomika


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 3 października 2005, 12:49 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 12 lutego 2005, 01:00
Posty: 41
No więc przepraszam Alberta a sprawa wygląda tak .
Albert zrobił operat, który nie przeszedł w urzędach, urzędnicy nie stosują się do prawa ale oni są władzą a czas udowodnienia im racji w NSA to lata .
W wyniku porozumienia uzgodnilismy zwrot 50 % zaliczki minął termin około 45 dni i zwrotu brak więc sie wkurzyłem i napisałem
troszke za szybko bo okazuje się że Albert ma troche kłopotów i nie wiedziałem o tym ale jest wszystko ok.
A przy tych dokumentach i walce z urzędami czasami ponoszą emocje i pisze się głupoty zbyt pochopnie i w końcu nie wiadomo do kogo mieć pretensje jak niema prawa a urzędnicy interpretuja według swojego uznania .


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL