Z gory pzrepraszam za blede ortografyczny - nie jestem Polakiem
Chcialbym inwestowac w MEW, ale mieskajac i pracujac we Warszawie (do tego jeszcze 2 dzieci) po prostu nie mam czas na realizacja takiego pomyslu.
Wpadlem na coz innego: Wspolfinancuje MEW innych przez zakup ich przyzlych zielonych certyfikatow (swiadectw?).
Przyklad:
Projekt MEW kosztuje (ze wszystkim) 600.000
Ja "kupuje" (tu trzeba z prawnikiem rozmawiac) przysly certyfikaty w wartosci 300.000, platnosc TERAZ, cala suma od razu. Wlasciciel MEW'u finansuje druga polowa z innych srodl i realizuje inwestycja
Zakup jest z diskontem, ktory biore pod uwaga moja oczekiwana stopa zwrotu, i czas ktora jest potrzebna projektu do uzyskiwanie certyfikatow we wartosci 300.000
Jak raz Projekt jest gotowy i jak Projekt dostaje certyfikate, one trafia do mnie a ja ich sprzedam (majac rysyko przyzlych cen).
Co wy na to?
Pozdrawiam serdecznie
_________________ agua e pekunie
|