Obrót  energią ze źródeł odnawialnych wyglada w ten sposób że :
1.  Lokalny zakład z którym zawierasz umowę płaci ci za kazdy 1000kWh kwotę cos koło 120zł netto ( cena ustalona za tzw. "czarną" przez URE) .
2. Do tego należą Ci się "swiadectwa pochodzenia" które wystawia URE za potwierdzone wyprodukowanie okreslonej ilosci energii ( potwierdzenia dokonuje zakład do którego sieci 'wpompowujesz" swoja energię).
"Swiadectwo pochodzenia" jest papierem wartościowym którym możesz obracać na giełdzie (sprzedawać) .  Klientem bedą zakłady energetyczne obowiazane pozyskać energie pochodzaca ze źródeł odnawialnych w okreslonej wysokości ( co roku rosnacej). 
Cena swiadectwa pochodzenia jest zmienna i zalezy od popytu i podaży na giełdzie, a takze od aktualnej "opłaty zastępczej" ( rodzaj karnego podatku) ustalanej przez URE .
Średnio swiadectwo kosztuje ~ od 190 do 240 zł /1000kWh . 
Oczywiscie musisz miec rachunek w biurze maklerskim uprawnionym do obrotu świadectwami pochodzenia , musisz sie liczyć z kosztami za prowadzenie  rachunku , pilnować zlecen terminów , wpłat , wypłat - i całej tej "buchalterii". 
Łatwiejszym rozwiazaniem bedzie  podpisanie umowy z ZE na odkup "pozagiełdowy" wspomnianych swiadectw po ustalonej między wami cenie. Cena uzyskana za świadectwo bedzie nieco nizsza niz z giełdy ale kasiorkę będziesz miał systematycznie co miesiąc łacznie  czarna + zieloną (za swiadectw0) - czyli ~ 12 gr + np. 22 gr = 34gr/1kWh - czyli ~340 zł netto za  1000kWh czyli  ~340 zł/1MWh ( megawatogodzinę).
Oczywiscie daję tu przykład - bo ostatecznącenę jaką uzyskasz  zależy będzie jak twardo negocjowałeś....... Dobrze jest  wysłać zapytania  do kilku zakładów  energetycznych  za jaka sumę byli by skłonni odkupić  swiadectwa-  i znajac te wartości  można juz negocjować -  wcale swiadectw nie musisz sprzedawać  temu lokalnemu lecz kazdemu innemu zakładowi energetycznemu i przy negocjacjach musisz dac do zrozumienia ze wiesz o tym . 
Zawarcie umowy na  również "zieloną" ma te zaletę ,że odpada Ci  "papierologia" zwiazana z wysyłaniem potwierdzeń produkcji do URE , czekaniem na udzielenie swadectwa,zbyciem ich na giełdzie i czekaniem na forsę -  kase masz od razu i systematycznie a papierami sie nie martwisz.  jak "okrzepniesz" to mozesz się w to pobawic później.
 Nie daj się nabić w butelke i przypadkiem nie podpisuj zadnych umów z firmami posredniczacymi  w obrocie energią bo mogą ci podsunąć jakąś parszywą , a w tej branży nie ma "zmiłuj się" ( widziały gały co podpisywały) . 
Dokładnie czytaj ze zrozumieniem każdy punkt i paragraf , nie spiesz się ( i nie daj się poganiać - oni czesto próbują łapać "leszcza" na chybcika) - jak czegos nie rozumiesz lub masz watpliwosci co do istoty treści pytaj , na forum , prawników bądź URE . 
Odwiedzaj fora energetyczne - czytaj artykuły na ten temat bo przepisy w tej materii się zmieniaja dosc szybko.
I powtarzam : pilnuj jakosci energii - bo "chłopcy" juz umia ją sprawdzić ( dobrze jest miec jakiś najprostszy analizator parametrów i naumieć się nim posługiwać) bo czesto może być tak że  zakłucenie przylezie z sieci a w twoim generatorze się "podbije" i wejdzie spowrotem w sieć - ale powiedzą że ty jesteś  "be" a oni "cacy"........... 
 
  
Pozdro:
PS : spoko to nie jest takie straszne  
 
   
  