Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

[quote:32a1e355f8="mpoplaw"]

Kto się przyłącza do odlania własnej turbiny za 3 tysiące [/quote:32a1e355f8]

Mpoplaw- Już raz napisałem na tym forum,że na imprezie u Łukaszena byłeś najtrzeźwiejszy, bo w porę dałeś drapaka/ skasowałem zaraz ten post/ ale teraz szokujesz mnie ponownie !!!
Uważam Cię za osobę trzeźwo myslącą i twardo stąpającą po ziemi ale czy z w/w kosztem nie pomyliłeś się albo nie podpuszczasz nas przypadkiem Przecięż 1kg odlewu żeliwnego kosztuje ok. 4 zł.

[b:32a1e355f8]Jaki typ i jakie parametry miała by ta turbina?[/b:32a1e355f8]

Ponawiam to pytanie ( poprzednio pytałem o to w dziale dyskusja, temat -turbina zGdańska - Admina) bo operowanie tylko mocą czy ceną ( bardzo atrakcyjną zresztą ) bez średnicy wirnika ,typu turbiny, przełyku na okreslonym spadzie przypomina trochę wróżenie z fusów , choć zamiast kupić samą turbinę wolę za te same pieniadze kupić i samochód i turbinę / zaraz ktoś dopisze ,żebym se kupił samochód z turbosprężarką ale wiadomo o co chodzi/

Piomika
Nie zartuję. Robiłem już dużo głupsze rzeczy, jak formy i odlewy z modelu traconego. Dla mnie jest to wyzwanie techniczne i intelektualne. Materiał na odlew kosztuje nic. Forma i odpowiedzialność za to, co z niej wyjdzie - dużo ( służbowo, firmowo, z fakturą i gwarancją). Jak prywatnie sklecimy formę (jednorazówkę) i zawieziemy ją nalać to koszt duży być nie może. "Nalewca" będzie wolny od wszelkiej odpowiedzialności za wynik tego eksperymentu. Co zaformować powinniście wiedzieć WY! Odlew mojego gumowego pomysłu nie jest potrzebny. Wirników - tak.
Łukaszen ma korpus. Zróbmy eksperyment z wiatraczkiem do środka, ze stałymi piórkami czy inny. Dołóżmy po 100zł. do interesu w kilku i będziemy WIEDZIEC!
"Nie święci garnki lepią" i " wiedza to potęga"
Adam M.

[quote:7bd51b590f="adam_mk"] Zróbmy eksperyment z wiatraczkiem do środka, ze stałymi piórkami czy inny. Dołóżmy po 100zł. do interesu w kilku i będziemy WIEDZIEC!
Adam M.[/quote:7bd51b590f]jezeli 100 lub 200 to wchodze !! przynajmniej bedzie wiadomo o co biega

Radek
Może coś w miarę prostego na początek. Nie jestem turbinowcem. Z postów zrozumiałem, że są potężne problemy z wyważeniem dynamicznym tego, co się zrobi. Wyboczenia telepią konstrukcją niszcząc łożyska i wprawiając w wibracje mocowania (i inwestora). Wyważanie statyczne jest o kant dupy potłuc, a dynamiczne jest nieomalże niemożliwe. To jest zrozumiałe. Radą byłoby tworzenie wyrobu (wirnika) w warunkach z definicji ograniczających różnice krzywizn i wymiarów płatów (łopat). Metoda, którą poznałem, zakłada wyrób jednostkowy. Nieseryjny. Wspominałem - model tracony.
Pisałem, że w kilku, bo kawałek turbiny to mnie na nic. Nawet nie mam go gdzie wstawić. Trzeba mieć miejsce, do którego się robi zabawkę i tam sprawdza.
Są tacy?
Załóżmy nowy temat i uzgadniajmy szczegóły. Jak ustalimy jakie to ma być, to wymodelujmy, oceńmy i odlejmy.
Pozdrawiam Adam M.

[quote:0cd9ca02bd="piomika"]czy z w/w kosztem nie pomyliłeś się albo nie podpuszczasz nas przypadkiem Przecięż 1kg odlewu żeliwnego kosztuje ok. 4 zł.[/quote:0cd9ca02bd]

Po prostu ekstrapolowałem zamiast 30 tyś przyjąłem 10% tej kwoty, wydaje mi się to najrozsądniejsze, bo oprócz odlewu trzeba jeszcze mieć formę, a potem po odlewie ją obrobić poprawić, wywarzyć.

Uwaga przenoszę dyskusję pasujący do niej temat

Mpoplaw- nie chcę Cię krytykować ale jesli tak ma wyglądać zabieranie się do tego tematu to będzie kicha i kompromitacja. Przede wszystkim określ chociaż srednice wirnika. jeśli to jest 200-300 mm to tak ! ,Twój pomysł jest realny ale mnie i większość forumowiczów chyba nie zainteresuje, bo spady najczęściej oscylują u nas 2-5 m a nie 20-50m naprzykład.Pseudoproducenci turbin z Niemiaszkiem na czele już dostają skrętu kiszek ze śmiechu na myśl o takiej konkurencji. Ja dopuszczam pewną partyzantkę ( ze zbiórką złomu żeliwnego na czele , zrobieniem czy skopiowaniem modelu , odlaniem na wlasny koszt i ryzyko , "niedokładność" odlewu/trzeba uwzględnić skurcz żeliwa/ i nawet obrobienie wirnika szlifierką) a TE KOSZTY trzeba realnie policzyć.
Inaczej narażamy się na oszołomstwo, śmieszność i bicie piany.
Na taki zarzut mogę się jeszcze narazić w temacie" praktyka Kasi" ale w tak poważnym temacie wolałbym nie przekraczać pewnych granic.

Zanim zacznę liczyć koszty muszę mieć warunki brzegowe, musze wiedzieć na co trzeba zwracać uwagę, gdzie Niemiec się pomylił i gdzie ja nie mogę się pomylić. Zanim zaczniemy lać cokolwiek trzeba wiedzieć na co zwracać uwagę przy laniu turbiny

Mpoplaw- podpowiem ci gdzie Niemiec się pomylił przy laniu turbiny [b:dfe60edef1]ZA DUŻO LAŁ WODY[/b:dfe60edef1]

[quote:f7573fb424="adam_mk"]Załóżmy nowy temat i uzgadniajmy szczegóły. Jak ustalimy jakie to ma być, to wymodelujmy, oceńmy i odlejmy.
[/quote:f7573fb424]Wszystko pieknie ladnie tylko na na hutnictwie kompletnie sie nie znam. To co napisales to dla mnie czarna magia. Moj wklad moze byc tylko w postaci pieniadza tak jak pisalem jestem lama hutniczym

Radku
Posiadanie i prowadzenie MEW wymaga wiedzy. Ogólna znajomość problemów JEST wystarczająca. Najważniejsza, jak uważam, jest tu logika. Szczegóły technologiczne są do uzgodnienia i rozwiązania. Ja tu pryncypiów nie dostrzegam:
Kto w to wchodzi? (w ilu to finansujemy)
Jakie to ma być duże? (małe pozwoli wymieniać elementy, np. wirniki).
Jakie są optymalne warunki doświadczenia (spad, bo przełyk - to wielkość turbiny)
W co celujemy? (40% sprawności za 40 zł. czy 85% za kupę kasy)
Ile czasu przeznaczamy na realizację?

Pozdrawiam Adam M.