Nikt nie czyta i nie widzi co się dzieje.
1)w projekcie ustawy OZE wersja 2.0 przewidywana cena średnia OZE (czarna + certyfikat) wynosić miało 0,6zł za 1Kwh - Koszt wsparcia OZE wynosić miał ponad 9 miliardów złotych.
2)w projekcie ustawy OZE z aukcjami przewidywane wsparcie ma być ograniczone o połowę z 9 miliardów do 4,5 miliarda. Oznacza to że średnia cena będzie wynosić 0,3zł za 1 Kwh
Proszę nie łudzić się że będzie lepiej jak teraz. Należny do tego doliczyć współspalaczy którzy dostaną koło 3,5TWh zielonych certyfikatów i będą chcieli odzyskać pieniądze po jakiejkolwiek cenie gdyż obecnie prezes URE blokuje im wydanie zielonych certyfikatów a wydatki już ponieśli i mają nadszarpnięty budżet.
3)Instalacja 45 KW ma konkurować na aukcji z instalacją np wiatraka 800KW. Duży zejdzie na aukcji o 1 gr i wygra aukcje a mały nie będzie wstanie z dużym konkurować. Powoduje to że nie ma szans instalacja na wsparcie aby się zwróciła która ma spore koszta np poprzez zastosowanie technologii pro ekologicznej np turbiny Archimedesa.
4)90% OZE stanowią instalacje duże ponad 1 MW. 10% stanowią instalacje małe co i 85% elektrowni wodnych. Wprowadzenie na aukcje instalacji do 1MW powoduje że trzeba zatrudnić pełno urzędników do weryfikacji dokumentów, aukcji itp. Z naszej strony musimy przygotować całą papirologię. Te 10% stanowi najmniejsze straty za zakładów energetycznych gdyż to energia rozproszona. Nie ma strat na kablach. Stanowi to zabezpieczenie polskiej energetyki inwestując w ten kierunek rozwoju.
Nalezy sobie uświadomić że system OZE aukcji jest dobry ale dla dużych graczy nie dla małych. Do tego nie rozumiem aby robić aukcję dla 45KW. Do 1MW instalacje powinny być na obecnych zasadach zielonych certyfikatów + współczynniki korekcyjne
5)Okres wsparcia do 2021roku zielonymi certyfikatami. Jeśli nie przejdę w ciągu 2 lat od wejścia ustawy OZE do aukcji będę miał tylko wsparcie do tego roku. Ok mam elektrownie co ma 1 rok. Wchodząc w temat miałem stawkę amortyzacji 7% . Oznacza ona że stopa zwrotu wynosi prawie 15 lat. Rząd chyba zapomniał o prawach nabytych. Sprawa prosta w sądzie do podważenia i pewnie tak będzie. nie ma co tu dalej dyskutować
6)Gwarancja odbioru energii za kwotę nie niższa niż.
w roku 1994 była zadyma z rządem że zakłady energetyczne nie chcą odkupić energii OZE a jeśli nawet chcą to za połowę tego co daje rynek bilansujący. np 0,1zł. Najczęściej zakład energetyczny tłumaczył że taniej mu kupić prąd w bełchatowie i przesłać np do szczecina - bzdura( zasada jest taka że energia rozchodzi się z źródła wytworzenia do najbliższego źródła odbioru po najkrótszej drodze) W sejmie siedzą w PO te same dziadki co były dawniej w roku 1994. Nikt nie chce sobie przypomnieć jaki był to problem i powtarzamy tą samą sytuację
7)Nie ma szans osiągnąć do roku 2020 19% oze!!! Jeśli rząd nie da pieniędzy dla cen średnich 0,45zł co wg mnie stanowi granicę opłacalności i rozwoju rynku to nie ma szans na oze 19%. Zapłacimy kary do UE, poniesiemy koszty biurokratyczne aukcji OZE i skończy się na tym że rząd poniesie koszty nie 4,5 miliarda ale 8 miliardów.

brak waloryzacji przez 15 lat cen OZE jest chore. Biogazownie mają wzrost cen produktów do fermentacji, wzrost cen gruntów, i innych . Od razu je zamkną bo to nie realne do utrzymania się. Brak waloryzacji o samą inflację jest śmieszne - nie będę komentował bo nie trzeba. Nie wspomnę że mają wprowadzić podatek od wody co stanowi dodatkowy podatek i koszt w MEW a obcinają nam wsparcie.
9)Logika. Mogę w roku 2014 wybudować 3 MEW. Nakłady 3 mil zł produkcja roczna wyniesie 1500MWh rocznie. Da mi to 450 tyś rocznie(dla stawi oze 300zł 1 Mwh). Zwrot 6,6 roku. Muszę zaciągnąć kredyt na budowę i mam do oddania 4,2 mil. Zwrot inwestycji 9 lat. Gdzie serwis, naprawy, awarie, utrzymanie, dojazdy do mew itp. Dla stawki już 0,45zł za 1KW bym miał zwrot w 6,2 roku co jest opłacalne. Nie jestem sam. Takich instalacji jest wiele. Dziś dla wielu obiektów nie rusza się z budową bo przy stawce 0,35zł sie nie opłaca a co dopiero jak wejdzie ustawa OZE.
10) Realia. Będziemy kupować prąd z zagranicy po 700-900zł za 1MWh bo będzie deficyt w energii w polsce po wyłączeniu starych instalacji węglowych. Mówią o tym w telewizji.
Nikt nie mówi o tym ale zabijanie branży OZE służy temu celowi aby po ustąpieniu tego rządu swoi zasiadali w spółkach które skupują prąd z zagranicy bo w Polsce będzie go za mało. Swoje dostaną w kieszeń.
Kolejna sprawa to taka że zakłady energetyczne tanio kupia instalacje oze, projekty(tak jak mój bo nie będzie mi się opłacać robić ) a znając życie po roku 2020 rząd będzie wtedy zmieniał zasady i zacznie dotować znacznie wyżej OZE. W tym czasie wykończą większość instalacji i kupią za bezcen.
Czekam na uwagi Państwa. Wg mnie obecnie robi się skok na przedsiębiorców jak i na kasę dając możliwosc zakupu energii zza polski.