Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Witam. Mam 23 lata, prace na umowe o prace na okres bezterminowy. Czy dobrym pomysłem jest wzięcie kredytu inwestycyjnego na kupno działającej już MEW i czy w ogóle w moim przypadku byłoby to możliwe?

To w żadnym wypadku nie jest dobry obecnie pomysł...
ale nie żebym Cię chciał zniechęcać

_________________
"Światem rządza głupi,gnuśni i występni"-Dante Alighieri

GG: 3708469
Skype: Flooderek

Mhm, czyli jak sie chce mieć MEW to lepiej sobie na nią zarobić

Zdecydowanie lepiej, no i wtedy jest bezpieczną lokatą kapitału. No ... chyba, że ruska bomba wysadzi ją w powietrze, albo jakiś nawiedzony, nowy Marks albo Lenin pojawi się na horyzoncie. Co wcale nie jest wykluczone przy obecnej frustracji "klasy robotniczej". To tzw. ryzyka polityczne inwestycji. Np. kaczor może Ciebie znacjonalizować jako zgniłego wyzyskiwacza prawdziwych Polaków.

Ja myślałem zrobić to w taki sposób, żeby wziąć ten kredyt inwestycyjny, kupić MEW i ona by się sama spłacała, przez te pare lat nie miałbym z niej żadnego zysku (bo by szło na spłate kredytu) ale bym ją miał.
Dopiero po spłacie kredytu przynosiłaby mi jakieś zyski.
Czy taki pomysł ma możliwość realizacji czy nie zabardzo

Rozważ rzecz następującą:
- ustawowe wsparcie w postaci świadectw pochodzenia oraz możliwość sprzedaży "czarnego" prądu do sprzedawcy z urzędu po cenie "Prezesa URE" obiekt MEW ma zapewniony na 15 lat od daty otrzymania pierwszego świadectwa. Po tym czasie szukasz klienta na wolnym rynku po rynkowych cenach.
Ile latek z tego okresu wsparcia potencjalna Twoja MEW ma za sobą?

Od zawsze miałem pogląd, że biznes z MEW powinien polegać na cenach "czarnej" energii, a nie politycznych dopłatach ściąganych od innych płatników. Owszem, to przyjemne, otrzymywać marżę polityczną w 100 procentowej wysokości od przychodu z produkcji. Taka sytuacja sprowadziłaby też na ziemię producentów prostych turbin, np. Archimedesa albo śmigłowych na ziemię. To jest do ceny 20-30 zł za 1 kg konstrukcji.
To z kolei wywołałoby normalną, w tej sytuacji, opłacalność wykorzystania nawet niewielkich piętrzeń. Pomijam w tym rozważaniu najważniejsze, w takich sytuacjach, bariery administracyjne.

Przecież to jakaś reklama. Użytkownicy po 1-3 posty. Zaraz pojawią się namiary jakiś super kredyt inwestycyjny.

I dowiemy się nawet, że bez posiadania wkładu własnego można kupić elektrownię na kredyt, sama się spłaci (może nawet jeszcze dodatnie przepływy wygeneruje) i po 15 latach będziemy mieć własną nieobciążoną elektrownię, w sam raz na emeryturę.

Dobra, już nie nakręcajcie się zbytnio, to nie jest żadna reklama. Poprostu sie chciałem spytać a Wy jakieś historyjki już wymyślacie

Mhm, czyli nie ma sensu tak robić, lepiej nie ryzykować