Panowie, żeby była jasność, za stary jestem żeby wierzyć w bajki, dlatego pytam i staram się podchodzić do tematu inwestycji bardzo nieufnie, zdroworozsądkowo i racjonalnie. Nie ma cudownych biznesów w których się nie narobisz i zarobisz, chyba że ktoś jest/zamierza być Alfem, chociaż kto tam ich wie

Czy to najlepszy czas... nie wiem, Są lub będą pieniądze z UE i dotacje, mam nadzieje że na ten biznes też, eko jest w UE bardzo trendy, i stawiam że prędzej czy później KE dopierdzieli się do Tuska i Jego watachy że nic nie robi i ozonu ubywa a CO2 przybywa, w tle jest cały czas niepewny krztałt ustawy o OZE. Daj Boże że ktoś mądry ją przeczyta i spowoduje że wyjdzie z tego coś dla ludzi.
Co do złotych czasó MEW, wszystko w tym życiu opiera się na wykresie sinusoidy, te złote czasy można przedstawić właśnie na wykresie sinusoidy, pytanie gdzie dziś jesteśmy bo to że raz jest dołek a raz górka to norma, czy to Nasze życie czy giełda czy biznes, kwestia tylko w którym miejscu jest linia wyznaczająca punkt zero i jak wysokie są szczyty
Co do opłacalności, mamy projekt ustawy 4.1 a w nim w skrócie - aukcje i wygaszanie zielonych certyfikatów, i wywalenie elektrociepłowni spalających węgiel z zielonej energii, wygląda na to że powstanie duży deficyt ZE
A prawde mówiąc zakładam że przełom marca/kwietnia/maja będzie kluczowy, prawdopodobnie będzie więcej wiadomo w temacie i wtedy będziemy mogli coś na ten temat powiedzieć rzeczowo
Póki co mój post to rozważanie elektrownia wodna, wiatraki czy biogaz czy dać sobie siana.
I ew przygotowanie do zagadnienia, mam czas na przemyślenie i zbieranie informacji, nie zamierzam go zmarnować, choćby dlatego żeby móc wykluczyć taki biznes z puli lukratywnych, a do tego trzeba też wiedzy i czasu
Apropo 70 gr. Sprzedawca nic mi nie mówił, był taki projekt gdzie energia z hydroelektrowni miała kosztować 70 gr przez 15 lat i do tego się odnosiłem.
Dla jasności - rozglądam się i podaje przykłady i proszę o Wasze opinie na temat bo na konkretnych przykładach mogę lepiej zrozumieć zagadnienie. Nie jestem alfą i omesią, potrafię słuchać i dziękuję za odzew