narek napisał(a):
Napiszę jeszcze drugiego posta bo tyle tych spraw poruszono.
Jeżeli, jak twierdzi piomka, Melody jest we władzach tej firmy to dopiero awansował. Może jest to spółka polska ale wywodząca sie z amerykańskiej a Malody jest wśród nich. Gratuluję Tobie - jeśli to czytasz.
No i znowu ręce opadły gdy przeczytałem, że piomka uważa iż bez sensu jest stawiać "karuzele" jedną za drugą. Proszę Cię piomka, napisz dlaczego. Kolektory słoneczne stawiają obok siebie, na farmach wiatrowych jest pełno wiatraków, elektrownie tradycyjne kaskadowo a tu nie ma sensu. Wg mnie to zaleta. Bo jeden próg wodny kosztuje straszliwie (betonowanie we wodzie), zanim pierwsze pieniążki będą to długa inwestycja, kilka lat. W Melodym kaskadowym to posadowienie łatwe, wcześniejsze turbiny dają już pieniądze gdy budują dalsze. Jedna turbina to 2 tony stali za 7 tys i tydzień pracy dwóch osób. Piomka wykaż bezsens takiego postępowania.
No i stara śpiewka szama, że gdy nie przegrodzi sie całej rzeki to woda ucieknie. A we wiatrakach to powietrze jakoś nie ucieka bokiem?
Inżynierze narek!
Życzę sukcesów przy tworzeniu farm z karuzeli Melody. Firma(od karuzeli Melody) chyba cienko przędzie - więc skorzystaj z okazji i skup te bezwartościowe akcje.Melody szukał inwestorów przez tyle lat. Czemuż to nie wszedłeś z nim w spółkę ? hm?Moze choć raz odpowiesz Ty na zadane pytanie!
Czemuż nie wszedłeś z Melody'm w spółkę ? Trzaskali byście "turbiny z 2 tony stali za 7 tys i tydzień pracy
dwóch osób". Ty i Melody.

Pare wynalazków byś przy okazji wykonał "jak przykryć blachami i pomalować w kwiatki tą karuzelę" ,żeby ludzi nie straszyła i żeby wędkarze , ekofile i urzędnicy" do niej lgnęli aż miło".
No cóż , niektórzy nie maja takiej wyobraźni inżnieryjnej i wynalazczej jak Ty i nie moga sobie poradzić,zeby namówić to całe towarzystwo urzedniczo-ekologiczne na budowe jednego jedynego obiektu czy wycinkę paru wierzb samosiejek nad rzeką - ale Ciebie i Melodego to nie dotyczy.
Tobie i Melodemu się na pewno uda!!!
P.S. Zpomniałeś inzynierze narku doliczyć do tych 7 tys zł jakiś fundament pod karuzelę ,linię elektryczną, chłopa ,który brechą wyreguluje karuzelę jak woda w rzece opadnie lub przybierze( może wymyślisz i opatentujesz tu jakąś regulacje- wynalazek) itd itp . Melody tez nie sprzeda ci opatentowanego "wynalazku" po cenie 3,5 zł/kg - tak więc argument o szybkim zwrocie nakładów to bajka.