quote="sc14"]
Cytuj:
7/ teoretycznie wspaniałym dolnym żródłem ciepła byłaby woda z rzeczki - temp. zawsze wieksza jak 0 stopni C
Szam, dobrze napisałeś, że teoretycznie bo praktycznie nie widzę takiej możliwości. Mam zainstalowaną pompę ciepła w układzie woda-woda i spadek temp. dolnego źródła poniżej 3 st. C robi z wymiennika jedna bryłę lodu. Oczywiście istotne jest też natężenie przepływu (u mnie ok. 3 m3/h). W tej chwili woda z głębokości 6 m ma temp. 8 st. C.
Cytuj:
3/ ogrzewanie podłogowe ma 1 podstawowa zalete - przyjazny rozkład temeratur od podłogi do sufitu, oraz 1 podstawowa wadę - duża bezwładność cieplną uniemozliwiającą sterowanie temperatura pomieszczeń w krótkim okresie czasu np. 1 godz, a to jest podstawą do obniżenia zuzycia energii przy współczesnie normalnie ocieplonych budynkach
Dużą bezwładność akurat zaliczyłbym do zalet, gdyż mając dwutaryfowy licznik energii elektrycznej grzejesz między 22-6 i 13-15 a w pozostałych godzinach podłoga oddaje ciepło jak piec akumulacyjny. Oczywiście mając swoją elektrownię zanika znaczenie licznika dwutaryfowego i być może bezwładność staje się uciążliwa.[/quote]

Cz. Przepływ 3 msześć/godz to raptem 0,83 l/s i nie dziw sie , że wymiennik ciepła zamienia sie w bryłe lodu, wyobraż sobie stały przepływ np. 50 l/s o dodatniej temperaturze i teoria stanie sie praktyką (oczywiscie przy tej samej pow. wymiennika). Po prostu przy tym przepływie i pow. wymiennika zbyt szybko wychładzasz dolne żródło inaczej mówiąc dolne zródło ma zbyt małą zdolność przekazania energii w jednostce czasu. Powierzchnia wymiennika jest zbyt duza w stosunku do zdolnosci (przepływ) przekazania ciepła przez żródło (wodę).
A teraz bezwładność , moim zdaniem zawsze niekorzystna, bedzie ciepło jak "wsadzę" energie a nie wtedy jak potrzebuję, zawsze bedzie powodowac nadmierne zuzcie energii przez swoja niesterowalność. To troche tak jak jazda samochodem ze stała predkością bez wzgledu na warunki drogowe, lub tak jakbys chciał na zapas sie najeść i napic. Nawet jak sie Tobie uda spałaszować 3 dniową normę, to organizm - b. sprawna jednostka ureguluje to odpowiednimi otworami ( w domu pootwierasz okna) i za pare godzin i tak bedziesz głodny ( a w domu znowu trzeba nachajcować).
Pozdrawiam Szam