Siedzę sobie, wspominam i popijam jedno z ostatnich piw, jakich nie udało się nam zniszczyć. ( Warka Strong, ale raczej nikt się do niego nie przyzna, znalazłem też fajki Adama_mk 

 - przy okazji jaikś dochód z impre... eee.. konferencji  

 ).
Cieszę się, że dobrze się bawiliście, ja również. Wróciłem dziś na miejsce zbrodni i potwierdzam zupełnie na trzeźwo: oprócz delikatnego sprzątania nie   było żadnych strat. Tym niemniej moja koleżanka z pracy, która mieszka nieopodal twierdzi, że wioska też miło wspomina nasz zlot. 
 
  Z braku inwencji nie odwiedziem dziś melioracji, ale w tym tygodniu na pewno się tam pojawię. Teraz na prawdę mam motywację, oczekuję z niecierpliwością, co to będzie z pomysłem Adama. Widziałem nowy temat jego autorstwa, za moment go przejrzę. Ze swej strony proszę o aktywnośc w tej kwestii. 
POZDRAWIAM
Posiadacz odnowionego syndromu ( to się chyba nazywa remisja choroby:) ) Ł.
PS. posiadaczemi zdjęć jest kuklik_ar - jego molestujcie, ja pognębię Wojtka ( niezarażony, choć wydaje mi się że delikatnie kombinuje, jak znaleść działkę pod dom, która będzie na silnie nasłonecznionej górce, porośniętej energetyczną wierzbą, przez której środek płynie rwąca rzeka 

 ) - posiadacza drugiego aparata. 
Ł.